Hashimoto to jedna z coraz częściej diagnozowanych chorób. Zalicza się do chorób autoimmunologicznych, czyli takich, w których system odpornościowy atakuje własne komórki. W tym przypadku są to komórki tarczycy. W wyniku niszczenia komórek, tarczyca przestaje wydzielać odpowiednich ilości hormonów do prawidłowego funkcjonowania i staje się niedoczynna.
Tarczyca odpowiada za wiele funkcji w organizmie, m.in za metabolizm. Kiedy jej funkcje zwalniają (przez niedoczynność), cały metabolizm zwalnia. Wtedy można zauważyć najczęstsze objawy tej choroby: zmęczenie, spowolnienie, problemy z pamięcią i koncentracją, zwiększenie masy ciała, wypadanie włosów, zaparcia, uczucie zimna.
Na szczęście znane są skuteczne leki, a jedzenie może wspomagać to leczenie.
Zanim w ogóle zaczniemy mówić o żywieniu w Hashimoto, należy powiedzieć głośno i wyraźnie: MASZ OBJAWY? IDŹ DO LEKARZA. To on jest od stawiania diagnoz, bez jego udziału niczego nie zdziałamy. Jest to krok absolutnie NIE DO POMINIĘCIA.
Jeśli już mamy diagnozę, pierwszym krokiem żywieniowym będzie zadbanie o prawidłową masę ciała. Jednym z objawów Hashimoto jest właśnie wzrost wagi, który będzie wiąże się z innymi konsekwencjami – wzrostem stanu zapalnego, podwyższeniem TSH, obciążeniem innych narządów. Każde przybliżenie się do prawidłowej masy ciała (którą można z łatwością samodzielnie wyliczyć, wpisując w wyszukiwarkę “kalkulator BMI”), będzie przybliżeniem do zdrowia. Żeby schudnąć należy jeść poniżej swojego zapotrzebowania energetycznego (CPMu, również są do tego kalkulatory). Liczenie kalorii na początku drogi może ułatwić działanie, ale zdecydowanie większym celem jest zmiana nawyków żywieniowych i stylu życia. Chorując na Hashimoto, redukcja masy ciała może zachodzić trudniej, ale nie jest niemożliwa do osiągnięcia. Warto łączyć dietę z jakąkolwiek aktywnością fizyczną, wtedy efektywność redukcji będzie znacznie wyższa!
No dobrze, ale co w takim razie jeść, żeby schudnąć lub utrzymać prawidłową masę ciała. Podstawę Twojego żywienia (jak w każdej zdrowej diecie) powinny stanowić warzywa i owoce, najlepiej byłoby, gdyby przeważały warzywa. Wokół niektórych warzyw narosły mity, jakoby osoby z Hashimoto nie mogły ich jeść. Nic bardziej mylnego. Im więcej warzyw w diecie, tym lepiej. To dzięki nim dostarczamy witamin, soli mineralnych, błonnika, wody oraz objętości w posiłkach, co sprawia że nie przekraczamy naszego zapotrzebowania energetycznego, a jednocześnie przemycamy masę prozdrowotnych dla nas związków. Jedynym wyjątkiem, na który trzeba uważać są warzywa kapustne (kapusta, brokuł, brukselka, kalarepa, jarmuż) oraz soja.
Warzywa kapustne zawierają goitrogeny, czyli substancje, które utrudniają wchłanianie jodu. Na szczęście okazuje się, że gotowanie ich w dużej ilości wody bez przykrycia skutecznie redukuje ich ilość w tych produktach. Nie należy przesadzać z ich ilością, ale od czasu do czasu nie zaszkodzą. W przypadku soi sprawa jest nieco bardziej złożona. Całe jej ziarna zawierają związki, które mogą utrudniać pracę tarczycy, dlatego powinno się ją raczej odpuścić. Natomiast badania pokazują, że tych związków jest znacznie mniej w produktach przetworzonych z soi (np. tofu, mleko, jogurty sojowe) niż w całych ziarnach soi. Niemniej, należy zachować 4-godzinną przerwę między spożyciem leku, a produktem sojowym. W przypadku przyjmowania leków rano, popołudniowe latte na sojowym będzie już totalnie okej.
Obok warzyw powinny znajdować się pełnoziarniste produkty zbożowe, takie jak makarony, kasze, chleby. Zdecydowanie powinno się położyć nacisk na pełne ziarno, bo to ono zawiera w sobie substancje, które pomagają utrzymać zdrowy organizm. Mowa tu szczególnie o witaminach z grupy B, których niedobór obserwuje się u osób z Hashimoto. Dość kontrowersyjnym tematem jest gluten. Jego eliminacja jest konieczna tylko wtedy, kiedy stwierdza się celiakię. Jeśli nie odczuwasz dolegliwości ze strony układu pokarmowego po spożyciu np. pełnoziarnistego makaronu czy kaszy bulgur – możesz spać spokojnie.
Warto też zwrócić uwagę na białko – ono jest substratem w syntezie hormonów tarczycy – tyroksyny. Ma też znaczenie we wzmacnianiu włosów, kondycji skóry i paznokci, które często ulegają pogorszeniu przy Hashimoto. Dobrymi źródłami białka będą: chude mięsa, ryby, nabiał, jaja, nasiona roślin strączkowych (fasola, ciecierzyca, soczewica).
Nie można też zapomnieć o zdrowych tłuszczach! One korzystnie wpływają na układ sercowo-naczyniowy, poprawiają pracę mózgu, a w kontekście tarczycy ułatwiają konwersję T4 do T3 i poprawiają wrażliwość tkanek na hormony tarczycy. Najlepsze źródła dobrych tłuszczów to: oleje roślinne (w tym rzepakowy, oliwa z oliwek, olej z pestek dyni itp.), orzechy, pestki i nasiona.
Jeśli zadbasz o te podstawy, z pewnością poczujesz się lepiej. Jeśli mi nie wierzysz – po prostu spróbuj i przekonaj się sam/a!
A jeśli interesuje Cię więcej szczegółów, chcesz dobrze poznać swoją chorobę, nauczyć się zdrowo komponować posiłki, poznać szybkie, zdrowe i smaczne przepisy to koniecznie zerknij na nasze plany dla osób z Hashimoto! Tam znajduje się wszystko, co musisz wiedzieć, jak żyć z Hashimoto, nie rezygnując z przyjemności jedzenia.
Artykuł napisała magister dietetyki, ekspertka Zdrowostki Team Anna Thomas.