Tanie i dobre – czy te określania mogą iść w parze, jeśli mówimy o jedzeniu?
W historii naszego kraju wiele wydarzeń miało wpływ na to, że ludzie zaczęli utożsamiać wysoką cenę z wysoką jakością. Nie inaczej było (jest?) z żywnością. Intuicyjnie mając do wyboru dwa produkty z tej samej kategorii, produkt o wyższej cenie traktujemy jako lepszy.
Przymiotnik „tanie” ulokował się w popkulturze nie tylko jako wyznacznik ceny, ale też określanie na coś słabego, niewartego uwagi. Jak coś wygląda, brzmi czy pachnie tanio, to od razu nie mamy ochoty mieć z tym nic wspólnego.
W wielu przypadkach wyższa cena ma swoje uzasadnienie w jakości. Jednak nie zawsze! Tanie jedzenie nie musi być gorszej jakości, ba! Może być w niektórych przypadkach dużo lepsze niż to droższe. Pewnie każdy zna parówki o nazwie zbliżonej do stolicy Niemiec. Ich marketing sięgnął daleko poza zwykłe reklamy, stając się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek parówek w naszym kraju. A skład? Jeden z gorszych na obecnych półkach sklepowych. Ich cena, wyższa od innych produktów z dużo lepszym składem jest świetnym przykładem na przerost formy nad treścią.
Nieco innym przykładem są produkty marek własnych (w Lidlu np. Pilos, Pikok, Piratki, w Biedronce Mleczna Dolina, Kraina Wędlin, Vitanella), które często mają dokładnie takie same składy jak ich oryginały, a cenę znacznie niższą. Warto wziąć to pod uwagę, jeśli chcemy zaoszczędzić na zakupach spożywczych.
Zupełnie odmienną kwestią jest to, że dużo produktów, które są ultra zdrowe, mają niezmiennie niskie ceny. Weźmy dla przykładu płatki owsiane, ziemniaki, cebulę, siemię lniane, jabłka, natkę pietruszki, pestki dyni – one, mimo swojej niskiej ceny, skrywają ogromnie ilości substancji wspierających pracę organizmu. Podobnych produktów można byłoby wyliczać bez końca. Wcale nie trzeba jeść awokado z pastą z pistacji, żeby jeść dobrze i zdrowo.
Ktoś mógłby powiedzieć – ‘’no dobra, może i są tanie, ale raczej niezbyt smaczne?”. I tu wkracza kreatywność i… przyprawy! Z pomocą którejś z nich można wyczarować prawdziwe cuda. A jak jeszcze połączymy je ze sobą to już w ogóle jesteśmy wygrani. Z niepozornych składników powstają dania, których nie powstydziłby się niejeden kucharz. To wpływa nie tylko na nasz portfel, ale również nas samych! Kreatywne myślenie pobudza do pracy mózg, tworząc nowe rozwiązania i szlaki myślowe. A przyprawy? To kolejne cenne źródło składników odżywczych, działających antyoksydacyjnie na nasze ciało.
Serio. To, że coś jest tanie, nie znaczy, że jest gorsze. Właśnie to chciałyśmy udowodnić naszym nowym produktem – Tanie i Dobre Przepisy i czujemy, że się udało.
Więcej o nim dowiecie się na zdrowostki.pl/produkt/tanie-dobre-przepisy/