Wiele osób na myśl o tofu mają tylko jedną reakcję – fuuu. Jest jeden składnik, który odmienia to-fuu na to-mniam!
A jest nim skrobia ziemniaczana! Sprawia ona, że tofu z nieapetycznej gąbki staje się chrupiącymi kawałkami z miękkim środkiem.
Wystarczy do pokrojonego tofu dodać skrobię i dokładnie wymieszać (najłatwiej w woreczku/większym pudełku). Mniej więcej 1 płaska łyżka na 100 gramów tofu będzie akurat. Takie tofu wrzucamy na patelnię z rozgrzanym olejem (na te 100 g tofu wystarczy 1 łyżka), ale ostrożnie! Kostki nie powinny się dotykać, bo inaczej zlepią się wszystkie w jedną bryłę. Warto poczekać chwilę i nie mieszać ich za często, dzięki temu zdobędą idealnie złotą skórkę.
Takie tofu można dodać do wszystkiego:
- azjatyckich makaronów,
- bowli,
- sałatek,
- sosów,
- a nawet jeść solo.
Dajcie znać jak wyszło!
Przepis autorstwa dietetyk Anny Thomas.